Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie 9 września. Łącznie zawarto w nim 14 zarzutów dotyczących przestępstw przeciwko wolności seksualnej.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, oskarżony pod pretekstem wykonywania sesji zdjęciowych zwabiał nastoletnie dziewczyny, z których najmłodsze miały 14 lat, a najstarsza 17 lat, głównie do wynajmowanego przez siebie mieszkania w Warszawie, a następnie po podaniu im alkoholu lub środka odurzającego doprowadzał je do obcowania płciowego, lub innych czynności seksualnych — podkreślił rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.
55-letni aktor miał sugerować pokrzywdzonym dziewczynom, że jest znanym i wpływowym aktorem telewizyjnym. Obiecywał im profesjonalne sesje, które miały je wypromować. W rzeczywistości Bartłomiej M. nie był fotografem i nigdy nie wystawiał sesji zdjęciowych nagich kobiet, nie pobierał też opłat za zdjęcia.
Z materiału dowodowego wynika, że wzbudzał zaufanie małoletnich, wykorzystywał ich naiwność oraz brak doświadczenia. Pokrzywdzone wskazywały ponadto, że z perspektywy czasu czuły się inaczej niż po spożyciu samego alkoholu. Pokrzywdzone często traciły świadomość lub były półsenne oraz bezwładne — tłumaczył rzecznik prokuratury.
Bartłomiej M. skrzywdził 13 kobiet
Bartłomiej M. usłyszał zarzut dotyczący 9 gwałtów, w tym 4 na małoletnich. Usłyszał też zarzut obcowania z małoletnimi poniżej 15. roku życia, posiadania treści pornograficznych z udziałem takich osób, a także nawiązywania kontaktu celem utrwalania takich treści.
Status pokrzywdzonych w śledztwie miało 13 kobiet — wyliczył rzecznik.
W toku śledztwa Bartłomiej M. był kilkakrotnie przesłuchiwany. Konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, złożył wyjaśnienia sprzeczne z pozostałymi uzyskanymi przez prokuratora dowodami. Spójność zeznań pokrzywdzonych w zakresie jego modus operandi podejrzany tłumaczył spiskiem bliżej nieokreślonych osób — podał prokurator.
Bartłomiej M. popełniał przestępstwa na przestrzeni 12 lat
Zakończona przedmiotowym aktem oskarżenia sprawa jest efektem profesjonalnej organizacji i koordynacji osób zaangażowanych w prowadzenie śledztwa oraz wzorcowym przykładem współpracy organów ściągania z przedstawicielami mediów. Dzięki powyższym działaniom udało się zgromadzić materiał dowodowy pozwalający na ustalenie nie tylko tożsamości 13 kobiet pokrzywdzonych na przestrzeni 12 lat, ale także przedstawienie aż 14 zarzutów — zauważył rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Za te przestępstwa Bartłomiejowi M. grozi do 15 lat więzienia
Za najpoważniejszy czyn, to jest zgwałcenie małoletniej poniżej 15. roku życia, grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Wobec Bartłomieja M. nadal jest stosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania — dodał