Aktywiści klimatyczni przykuli się do kaloryfera w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej

fot. Ruch Solidarności Klimatycznej Twitter

Dziś o godzinie 10:40 dziesięciu aktywistów z Ruchu Solidarności Klimatycznej weszło do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej, by zwrócić uwagę rządzących i społeczeństwa na swoje postulaty. Gdy już byli w budynku, zaczęli protestować, przykuli się do kaloryfera i przykleili do ścian. To reakcja na brak odpowiedzi premiera Mateusza Morawickiego na ich list otwarty. 

Celem dzisiejszego wejścia do siedziby było podjęcie dialogu i porozmawianie z członkami partii rządzącej – mówi Anna Niedziałkowska z Ruchu Solidarności Klimatycznej. 

Jak mówi Anna Niedziałkowska, aktywiści weszli do siedziby szybko, ale równie szybko na miejscu pojawiły się służby.

Nie staliśmy tłumnie przed siedzibą, nie zwracaliśmy na siebie uwagi, więc wydarzyło się to szybko. Służby pojawiły się na miejscu błyskawicznie, niestety tak to u nas działa, że pierwszą reakcją jest wezwanie osób, które stosują środki przymusu, wobec osób, które chcą stosować pokojowy dialog – mówi. 

Dzisiejsze wydarzenia to reakcja aktywistów na brak odpowiedzi ze strony polskiego rządu na list otwarty do Mateusza Morawieckiego, który wraz z Ruchem Solidarności Klimatycznej skierowały do niego organizacje społeczne, publicyści i akademicy. Autorzy pisma domagają się przede wszystkim rozwijania w każdej gminie spółdzielczości energetycznej i oddania w ręce ludzi części władzy nad spółkami energetycznymi z udziałem skarbu państwa. Cały list można przeczytać tutaj.  

Te postulaty wynikają bezpośrednio z rekomendacji panelu obywatelskiego, który w zeszłym roku zgromadził około 100 losowo wybranych Polek i Polaków. Mieli oni okazję wypowiedzieć się na temat polityki energetycznej – wyjaśnia. 

Ostatecznie jednak żaden z członków partii rządzącej nie przyszedł porozmawiać z aktywistami. Po godzinie od rozpoczęcia okupacji, zostali oni wyprowadzani z siedziby PiS. 

Nie udało się, członkowie ruchu byli obecni w siedzibie PiS-u przez godzinę, następnie zostali usunięci z terenu budynku przez policję i przewiezieni na teren komendy na ulicy Opaczewskiej – mówi Anna Niedziałkowska z Ruchu Solidarności Klimatycznej. 

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.