Dziś na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Sowieckich ambasador Rosji miał złożyć wieniec upamiętniający zakończenie „Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”. Do końca nie było wiadomo, czy Ambasador Rosji zdecyduje się na pojawienie się na cmentarzu, gdyż trwały tam liczne protesty. Ukraińcy i Polacy trzymający ukraińskie flagi, krzyczeli w stronę rosyjskich urzędników: „faszyści”, „raszyści”. W końcu na terenie Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich rozpoczęła się przepychanka między rosyjskimi dyplomatami a protestującymi. Jak poinformował reporter Radia Kolor — ambasador Rosji oraz jego towarzysze zostali oblani czerwoną farbą.
Ambasador Rosji oblany czerwoną farbą
Ambasador Rosji Siergiej Andriejew miał składać kwiaty na cmentarzu, jednak ostatecznie musiał zrezygnować i udał się z powrotem do swojego samochodu. Zanim, jednak odjechał, udzielił wypowiedzi mediom. Rosyjski urzędnik opuścił cmentarz poplamiony czerwoną farbą, która symbolizowała krew przelaną przez Rosjan na Ukrainie. Wieniec kwiatów został pozostawiony pod drzewem, a oburzeni ludzie obrzucili rosyjską delegację jego strzępami. Na miejsce przybyło około 200 osób, które w ramach akcji #StopRussiaNow protestowały przeciwko wojnie, przygotowali oni liczne banery, bilbordy i flagi. Pojawili się tam również Rosjanie i prorosyjskie organizacje.
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew oblany czerwoną farbą przy Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Fot. dzięki współpracy Piotr Molęcki/eastnews.pl pic.twitter.com/rkiO7dneoV
— Łukasz Bok (@LukaszBok) May 9, 2022
Wielu komentatorów zastanawia się, dlaczego policja dopuściła do takiego incydentu.
Nie rozumiem jak MSW dopuściło do czynnej napaści na amb. Rosji. Przecież czuć było na tygodnie wcześniej czym się może skończyć 9 maja w Warszawie. Policja tak sprawna w chronienieniu Kaczyńskiego, teraz zapomniała jak się kordony robi?!
A amb. trzeba było wydalić wcześniej.— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) May 9, 2022