Nie zachęcamy tutaj do parkowania, w ostatnim czasie zamontowaliśmy system parkowania, który ma wyłapywać kierowców wjeżdżających w tę przestrzeń — przestrzegał kierowców dyrektor ZDM podczas otwarcia placu Pięciu Rogów.
Wtórował mu również Rafał Trzaskowski, zapowiadający, że wkrótce system automatycznego wyłapywania nielegalnie wjeżdżających w tą przestrzeń kierowców zacznie działać.
Mandaty nadal wystawiają strażnicy miejscy
Kierowcy zastawiający plac Pięciu Rogów mieli zacząć ponosić dotkliwe konsekwencje i rzeczywiście tak się stało. Nie zawdzięczamy tego jednak nowoczesnemu systemowi monitoringu, a pracy straży miejskiej, która w celu ukarania kierowców nie musiała wcale wykorzystywać nowego wynalazku miasta.
Na spotkaniu z mediami Magdalena Ejsmont opowiedziała o działaniu, kierowanej przez nią straży miejskiej. Okazało się, że po tym, jak plac Pięciu Rogów został zastawiony przez samochody, strażnicy mieli wiele pracy. Na nowootwartej przestrzeni posypały się mandaty, wystawione zostały jednak bez użycia systemu monitoringu, który w tej kwestii, póki co jest bezużyteczny.
Na chwilę obecną, jeżeli chodzi o mandaty jest to około 129 wystawionych mandatów i 2 wnioski skierowane do sądu. Oczywiście w tych sytuacjach, w których te przepisy i prawo są łamane, kary będą wystawiane — powiedziała Magdalena Ejsmont.
Automatyczny system wyłapywania nielegalnie parkujących kierowców nie działa?
O nowy system monitoringu reporter Radia Kolor zapytał rzecznika ZDM Jakuba Dybalskiego.
W tym momencie nie musimy z tego systemu korzystać, ponieważ tam stoi cały czas straż miejska. To ona wypełnia tę rolę, która mógłby wypełniać tamten monitoring. Wiadomo, że straż miejska nie będzie tam stała wiecznie, w momencie kiedy ten system kontroli zostanie przestawiony na system automatyczny, mam nadzieję, że tych naruszeń będzie niewiele, ale jeśli się zdarzą, to każde zdarzenie będzie fotografowane i będzie kończyło się zgłoszeniem na policję — powiedział.
