Jak relacjonuje Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej, zmęczona upałem mieszkanka Bielan, udała się do kuchni, by ugasić pragnienie zimnym napojem, tam jednak czekała na nią niespodzianka. Po wejściu do pomieszczenia zobaczyła na podłodze zwiniętego węża. Przestraszona kobieta prędko złapała za miskę i przykryła nią gada. Następnie wybrała numer straży miejskiej. Do jej domu został wysłany ekopatrol.
Po kwadransie pojawił się ekopatrol. Strażniczka powoli uniosła miskę. Jej oczom ukazał się metrowy — niegroźny na szczęście — wąż zbożowy — informuje Jerzy Jabraszko.
Gad trafił do warszawskiego zoo
Funkcjonariusze dokładnie zbadali nieproszonego gościa i stwierdzili, że nie ma on żadnych obrażeń. Nie udało im się, jednak ustalić skąd przybył on do kuchni mieszkanki Bielan. Strażnicy umieścili węża w transporterze i przewieźli go do Centrum CITIES w stołecznym zoo. Tam został on oddany pod opiekę specjalistów.
Okazało się, że nieproszony gość to wąż zbożowy, który często hodowany jest w terrariach. Osiąga on stosunkowo niewielkie rozmiary i występuje w różnych odmianach kolorystycznych. W naturze można go spotkać w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych.