Ze starszą kobietą z Bemowa skontaktowała się jej rzekoma synowa, która poprosiła ją o pilną pomoc. Stwierdziła ona, że jej wnuczek spowodował wypadek, w którym ucierpiała ciężarna kobieta. Oszustka przekazała jej, że potrzebuje 30 tysięcy na kaucję. Babcie, martwiąc się o wnuka nie myślała długo i postanowiła pomóc. Przekazała osobie, która miała zgłosić się po pieniądze 15 tysięcy złotych, 1000 euro, dwa złote pierścionki i złoty zegarek z bransoletą. Oszuści uciekli ze kosztownościami, jednak niedługo później 24-latek i 28-latek zostali zatrzymani przez policję.
Podobna sprawa miała miejsce na ul. Górczewskiej. Starsza kobieta otrzymała telefon od rzekomego policjanta, od którego usłyszała, że jej wnuczka spowodowała wypadek drogowy i potrąciła ciężarną kobietę. Tym razem oszuści poinformowali, że koszt kaucji to 320 tysięcy złotych. Przerażona seniorka przygotowała 12 tysięcy złotych, złote obrączki, kilkanaście złotych pierścionków oraz złoty łańcuszek. Po odbiór tych rzeczy zgłosiła się oszustka podszywająca się pod prokuratorkę. Wkrótce w związku z tą sprawą została zatrzymana 24-latka.
Policja ustaliła, że w obu sprawach zatrzymani działali wspólnie, pomagały im także inne osoby, które nie zostały jeszcze zidentyfikowane. Skradzione kosztowności zostały zabezpieczone przez służby. Podejrzani zostali osadzeni w areszcie tymczasowym na 3 miesiące i czekają na wyrok.