Aktywiści z Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu przypominają, że jest coraz mniej czasu na wymianę kopciuchów. Osoby, które nie zrobią tego do końca roku, powinny liczyć się z mandatem w wysokości 500 złotych. Aktywiści podkreślają, że mieszkańcy Mazowsza chcą zmian. Niektórzy z nich nie wymieniają kopciuchów, a powody, przez które tego nie robią są bardzo różne. Większość z nich martwi się jednak o swoje zdrowie i o zanieczyszczenia powietrza, obywatele oczekują zmian w antysmogowej polityce miasta i kraju.
Te powody, dla których ludzie nie wymieniają pieców są bardzo różne. Natomiast to co ich łączy, to świadomość, że ich zdrowie jest bardzo ważne i może być pogarszane z powodu złej jakości powietrza. Martwią się także o swoją starość, ponieważ posiadanie takiego kotła i dokładanie do niego węgla jest naprawdę czymś nieprzyjemnym, ludzie na starość woleliby odpocząć. Mieszkańcy chcą zmian, chcą żyć bezpiecznie, chcą mieć komfort życia i chcą żyć w zdrowiu — powiedziała Dominika Mucha z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza.
Jak zgłosić wniosek o dotację na wymianę kopciuchów?
Na zgłoszenie wniosku zostało już tylko 96 dni. Niedawno politycy PiS z Małopolski zdecydowali o zmianie ustawy antysmogowej i przedłużyli pozwolenie na użytkowanie kopciuchów o blisko 2 lata. Nie wiadomo czy Warszawa zdecyduje się na podobny ruch. Osoby, które nadal nie zdecydowały się na wymianę kopciucha, powinny zgłosić się do Biura Ochrony Powietrza.
O dotacje trzeba się zgłaszać do Biura Ochrony Powietrza w urzędzie miasta i tam się składa podanie, zachęcam do tego, bo zostało jeszcze ponad 90 dni. Liczy się data złożenia wniosku, więc można złożyć wniosek, natomiast wykonać remont kotłowni dopiero latem przyszłego roku. Wtedy na pewno straż miejska, która zobaczy kopciucha, ale dowie się, że mamy już złożony wniosek i czekamy na wymianę, będzie pobłażliwa — powiedział Piotr Siergiej z Warszawy Bez Smogu.
Dobra wiadomość jest taka, że liczba kotłów maleje. Wiemy również, że w Urzędzie Miasta złożono łącznie ponad 1800 wniosków o wymianę kotłów. Zła wiadomość natomiast to, że po nowym roku w Warszawie pozostanie ponad 5000 nielegalnych kotłów na węgiel. Przypuszczam, że w nadchodzącym sezonie grzewczym powietrze będzie fatalnej jakości. Tysiące „kopciuchów” nie pomogą w tej sytuacji, zwłaszcza w dzielnicach na obrzeżu miasta, takich jak Wawer, Rembertów czy Białołęka — dodał.