Żółw naturalnie występujący w Grecji został znaleziony w warszawskim Rembertowie. Nie jest pewne, czy zawędrował tam w poszukiwaniu ochłody, czy może uciekł ze stołecznej hodowli.
Zauważyła go jedna z mieszkanek tej dzielnicy, która podczas powrotu do domu spostrzegła na środku ulicy Chruściela Montera niecodziennie zjawisko. Stał tam schowany do skorupy żółw. Obawiając się, że zostanie on rozjechany przez pędzący samochód, postanowiła zabrać go do domu.
Kobieta postanowiła powiadomić o całej sytuacji służby. Na miejsce przybył ekopatrol. Znaleziony osobnik był dorosły i miał około 25 centymetrów średnicy. Funkcjonariusze z ekopatrolu stwierdzili, że musiał on uciec z czyjejś hodowali lub zostać wyrzucony. Strażnicy z ekopatrolu umieścili gada w transporterze i przewieźli do Centrum CITES przy Warszawskim ZOO, gdzie zaopiekują się nim specjaliści.
Takiej przeszkody żaden z kierowców przejeżdżający ulicą z pewnością się nie spodziewał. Po najechaniu na skorupę zwierzę by zginęło – powiedzieli strażnicy miejscy z Ekopatrolu, których wezwała kobieta.
Takie upały, które ostatnio mamy w stolicy, to dla niego normalne środowisko — dodają.