Kierowniczka zwolniona z Muzeum Powstania Warszawskiego za wulgarny wpis o katastrofie smoleńskiej

fot. Ivanevian

Kobieta, która pożegnała się z pracą w Muzeum Powstania Warszawskiego, pracowała tam od wielu lat jako szefowa działu konserwacji i główna inwentaryzatorka. Ta decyzja została ogłoszona dopiero 14 czerwca 2022 roku, jednak wiele osób domagało się podjęcia takich kroków już od dłuższego czasu. 

„Dzień dobry. Informujemy, że umowa między Muzeum Powstania Warszawskiego a [pracowniczką — red.] została rozwiązana” – napisała instytucja na Twitterze. 

Zwolnienie za wpis na Facebooku

10 kwietnia 2022 roku pracowniczka Muzeum Powstania Warszawskiego zamieściła na swoim prywatnym profilu na Facebooku wpis, który był jej reakcją na informację o uruchomieniu syren alarmowych w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Od chwili zamieszczenia wpisu, wielu internautów dopytywało się o reakcje muzeum na zachowanie kobiety, jednak decyzja o jej zwolnieniu została podjęta dopiero 14 czerwca. 

Wyjący popier…leńcy, szkoda, żeście wszyscy wtedy nie spadli, a zwłaszcza ta gnida z Żoliborza — napisała wówczas kobieta na Twitterze. 

Przeprosiny pracowniczki muzeum 

Jeszcze tego samego dnia kobieta postanowiła usunąć swój wulgarny wpis i zamieścić przeprosiny. 

Bardzo przepraszam wszystkich, których uraziłam swoim bezmyślnym postem w tym ważnym dniu. Ponoszę całą winę za wstyd, jaki swoim zachowaniem przyniosłam dobremu imieniu instytucji, w której pracuję. Głęboko za to wszystko żałuję — napisała na Facebooku.

Reakcja Muzeum Powstania Warszawskiego na wulgarny wpis kobiety 

Niedługo po zmieszczeniu przez kobietę wpisu, wiele osób domagało się jej zwolnienia, Muzeum Powstania Warszawskiego opublikowało oświadczenie, w którym zapowiedziało, że wobec kobiety zostaną wyciągnięte konsekwencje. Teraz ta obietnica została spełniona, a kobieta pożegnała się ze swoim stanowiskiem. 

Jesteśmy głęboko wstrząśnięci i oburzeni wpisem w mediach społecznościowych, który wczoraj zamieściła jedna z pracownic Muzeum Powstania Warszawskiego. Na takie słowa nie ma miejsca w przestrzeni publicznej, zwłaszcza ze strony przedstawicielki Muzeum, instytucji, której założycielem był śp. Prezydent Lech Kaczyński. Katastrofa smoleńska miała dla nas nie tylko wymiar wielkiej tragedii narodowej, ale także osobisty. Przepraszamy za te skandaliczne słowa. Pracownica w tej chwili jest nieobecna w pracy. Po jej powrocie zostaną wobec niej wyciągnięte konsekwencje — napisało Muzuem Powstania Warszawskie w reakcji na wpis kobiety. 

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.