Program przygotowany przez władze Warszawy pozwalał właścicielom czworonogów na przeprowadzenie bezpłatnych zabiegów sterylizacji, kastracji oraz czipowania swoich pupili. Mieszkańcy stolicy mogli udać się do jednej z 28 warszawskich lecznic weterynaryjnych. Na finansowanie tych zabiegów miasto przeznaczyło 700 tys. złotych i miało nadzieję, że potrwa ona nawet do listopada. Zainteresowanie było tak duże, że te pieniądze starczyły na zaledwie kilka dni.
Program miał obowiązywać do listopada 2023 roku, przy czym okazało się, że jest tak duże zainteresowanie mieszkańców, że te pieniądze już się skończyły i dziś już nie można się zapisać do weterynarza, by wykastrować lub wysterylizować swoje zwierzę. Będę poruszała ten temat na komisji ochrony środowiska w lutym — powiedziała reporterowi Radia Kolor Renata Niewitecka, warszawska radna i przewodnicząca komisji ochrony środowiska.
Radna przyznaje, że przed rozpoczęciem akcji spodziewała się dużego zainteresowania, ale rzeczywistość przerosła jej oczekiwania.
Z jednej strony to powinno nas cieszyć, dlatego, że wzrasta świadomość wśród mieszkańców, bo jak wiemy, zapobiegamy poprzez to bezdomności zwierząt — dodaje.
Czy każdy powinien móc skorzystać z darmowego zabiegu?
Radna zaznacza, że będzie pracować nad poprawą programu. Uważa także, że nie wszyscy mieszkańcy powinni móc z niego korzystać. Osoby zamożniejsze, które na to stać, zabiegi mogłyby finansować z własnej kieszeni.
Będziemy rozmawiać na ten temat, by przeznaczyć dodatkowe pieniądze na tego typu działania. Myślę, że też powinniśmy się zastanowić, czy finansować każdemu taki zabieg. W moim poczuciu są osoby, które korzystają z darmowych, miejskich zabiegów, ale je na to stać. Jak mamy psa za 5, 7 czy 20 tysięcy, to możemy sobie taki zabieg sfinansować samemu. Obligatoryjnie powinny otrzymywać takie pieniądze osoby, które mają zwierzęta ze schronisk — powiedziała reporterowi Radia Kolor Renata Niewitecka.
Radna ma nadzieję, że program uda się przedłużyć i że w tym roku znajdą się pieniądze na ten cel.