Stołeczna Wyborcza poinformowała, że działka w parku Świętokrzyskim do niedawna była współwłasnością miasta oraz ośmiorga innych osób, którym zwrócono ją w ramach reprywatyzacji. Jednakże w lutym 2021 roku Sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia orzekła zniesienie współwłasności działki i przeszła ona w całości pod władanie miasta. Stało się to jednak pod warunkiem, że ratusz zapłaci współwłaścicielom 2 671 931 złotych. Ta opłata miała zostać uiszczona w ciągu 6 miesięcy.
Wyborcza przekazała, że komisja weryfikacyjna do spraw reprywatyzacyjnych stwierdziła nieważność decyzji zwrotowych i nakazała przekazanie nieruchomości miasta. Na podstawie tej decyzji miasto nie zdecydowało się przekazać pieniędzy byłym współwłaścicielom, jednak skierowało je do sądowego depozytu.
Jednocześnie złożyliśmy do sądu wnioski o przyjęcie tych depozytów. Takie działanie było podyktowane troską o zabezpieczenie interesu miasta i jego mieszkańców. Wpłata środków na depozyt gwarantuje nie tylko wykonanie zobowiązań nałożonych wyrokiem sądu, ale też pewność odzyskania środków w przypadku, w którym postępowanie zapoczątkowane decyzją komisji stanie się ostateczne i prawomocne. Będzie to oznaczało utratę przez dotychczasowych współwłaścicieli zarówno tytułu do nieruchomości, ale także do kwot zasądzonych wyrokiem — tłumaczy Jakub Leduchowski w rozmowie ze Stołeczną Wyborczą.
Sąd miał rozpatrzyć tylko jeden z ośmiu wniosków miasta. Oznacza to, że pieniądze z sądowego depozytu nie trafiły na konta 7 współwłaścicieli. Jeden z nich zwrócił się do komornika, a ten prowadzi postępowanie. Jak ustaliła Wyborcza, komornik zajął jedno z miejskich kont bankowym, na którym znajdowało się około 1 mln 300 tysięcy złotych. Ponadto to ratusz ma opłacić koszty komornicze w wysokości 170 tysięcy złotych. Pozostali współwłaściciele także planują zwrócić się do komornika.