Ekopatrol przybył do mieszkania na Białołęce, gdzie znaleziono lotopałankę. O nietypowym gościu właścicielowi mieszkania dał znać kot, który odkrył przybysza na balkonie. Przed wezwaniem straży miejskiej mężczyzna próbował odnaleźć właściciela zwierzaka na własną rękę, jednak gdy opublikował w internecie ogłoszenie na ten temat, po ssaka zgłosiło się kilka osób. Wówczas mężczyzna zadzwonił po Ekopatrol.
Strażnicy zastali na miejscu wystraszone i zmarznięte zwierze, wiewiór odżył, dopiero kiedy znalazł się w ciepłym pomieszczeniu. Ekopatrol przekazał ssaka lecznicy przy ulicy Potockiej.
Aby uniknąć takich sytuacji, zawsze warto mieć dokument poświadczający posiadanie egzotycznego zwierzęcia. To może być książeczka weterynaryjna uzupełniana podczas wizyt lekarskich. Dla nas to dowód, że ktoś jest właścicielem zwierzaka i można mu je oddać – mówi jeden ze strażników biorących udział w interwencji.
Lotopałanki to niewielkie torbacze prowadzące nocny, nadrzewny tryb życia. Doskonale opanowały umiejętność lotu ślizgowego. Żyją w stadach i żywią się głównie owadami.