Ludzie Zbigniewa Ziobry chcą odebrać bohaterce Powstania Warszawskiego pieniądze. Miała dostać 9 mln odszkodowania

fot YT -  Wszechnica FWW

Anna Jakubowska jest weteranką Powstania Warszawskiego, która wielokrotnie angażowała się w różne działania społeczne. Jak informuje stołeczna „Wyborcza”, w 1949 roku „Paulinka” została skazana przez ówczesne komunistyczne władze na karę więzienia. Przyczyną takiej decyzji reżimu, była rzekoma działalność polityczna kobiety na rzecz zmiany ustroju w Polsce. Zarzut był fałszywy, jednak bohaterka Powstania Warszawskiego trafiła za kratki. Spędziła tam 5 lat w niezwykle ciężkich warunkach. W tym czasie wielokrotnie doświadczyła tortur, była bita i poniżana. Pobyt w stalinowskim więzieniu zrujnował nie tylko jej zdrowie, ale również życie rodzinne. Straciła ona kontakt ze swoim synem, a po wyjściu na wolność nie mogła znaleźć zatrudnienia, nie pozwolono jej też wrócić na uczelnię. 

W czerwcu 2021 roku „Paulinka” postanowiła postarać się o zadośćuczynienie za swoje cierpienia w stalinowskim więzieniu. Przez długi czas kobieta nie chciała tego robić, jednak zdecydowała się na taki krok ze względu na swojego neurologicznie chorego syna. Możliwość ubiegania się o odszkodowanie daje kobiecie ustawa lutowa z 1991 roku. 

„Bardzo nie chciałam o to występować. Uważałam, że domaganie się rekompensaty pieniężnej od własnego państwa jest czymś uwłaczającym” – powiedziała Anna Jakubowska „Gazecie Wyborczej”

Początkowo „Paulince” przyznano 9 milionów złotych odszkodowania 

13 grudnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił przyznać „Paulince” 9 milionów złotych zadośćuczynienia. To niewiele mniej niż wnioskowali jej prawnicy. Wydawało się, że pieniądze trafią do bohaterki Powstania Warszawskiego, jednak do sądu przesłano dwie apelacje w tej sprawie. Wyrok najpierw zaskarżyła Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

„Według podpisanej pod apelacją z 12 stycznia prokurator Małgorzaty Herter-Dziurzyńskiej, zadośćuczynienie weterance się nie należy, ponieważ w okresie którego dotyczyły postawione jej zarzuty, nie prowadziła działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, a zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że została ona pozbawiona wolności z powodu działalności swojego męża” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Prokurator podnosiła również inne argumenty przeciwko przyznaniu odszkodowania bohaterce Powstania Warszawskiego. Stwierdziła, że zadośćuczynienie powinno być rozsądniejsze. Podkreśliła też, że w latach 50. „Paulinka” została uniewinniona przez sąd i wówczas otrzymała odszkodowanie w wysokości 45 tysięcy dzisiejszych złotych. 

Sędzia „dobrej zmiany” chce zmniejszyć kwotę odszkodowania dla bohaterki Powstania Warszawskiego

Apelację w imieniu Skarbu Państwa złożył również Piotr Schab, który jest prezesem Sądu Okręgowego w Warszawie i zaliczany jest do grona sędziów „dobrej zmiany”. W swoim piśmie podkreślił on, że kwota przyznana Annie Jakubowskiej „nie odpowiada rzeczywistej krzywdzie, (…) jest rażąco wygórowana i stanowi dla Wnioskodawczyni źródło wzbogacenia, co nie powinno mieć miejsca”.

Adwokat weteranki zareagował na apelacje

Adwokat weteranki wniósł do sądu o oddalenie obu apelacji. Wątpliwości w całej sprawie może budzić fakt, że polecenie rozpoznania całej sprawy otrzymał sam Piotr Schab, który złożył jedną z apelacji. „Gazeta Wyborcza” informuje, że Zbigniew Ziobro polecił pilną analizę tego przypadku, ze względu na zaawansowany wiek weteranki. 

„A kto skarży? Prokuratura Zbigniewa Ziobry i prezes Sądu Okręgowego Piotr Schab, czyli środowisko, przez które Polska płaci 1 mln euro kary dziennie za łamanie praworządności. Te 9 mln zł to mniej niż 2 mln euro, których nie chcą zapłacić superbohaterce powstania warszawskiego, wiedząc, że ma syna z ciężką niepełnosprawnością, którego przyszłość chciałaby zabezpieczyć, co zresztą było jedyną jej motywacją wystąpienia z wnioskiem” – powiedział „Gazecie Wyborczej” mecenas Michał Wawrykiewicz.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.