W łączniku między liniami metra na stacji Świętokrzyska obecnie poruszający się w obu kierunkach pasażerowie cisną się w ciasnej przestrzeni. Są tam wtłaczani przez ruchome schody. Coraz częściej pojawiają się głosy osób, które ostrzegają, że w końcu może doprowadzić to do tragedii. Miasto próbowało rozwiązać ten problem oznaczeniami, które miały zachęcać ludzi do korzystania z antresoli i przemieszczania się z jednej linii na drugą górą, a nie łącznikiem. Na stacji Świętokrzyska pojawiły się więc naklejki, które miały kierować pasażerów w odpowiednim kierunku. Dyrektorka ZTM Katarzyna Strzegowska przyznała, że to rozwiązanie się nie sprawdziło.
Z badań, które prowadzimy ze zliczarek na bramkach i z obserwacji ręcznych wynika, że około 5% pasażerów korzysta z tej naszej propozycji przechodzenia przez antresolę. Przypomnę, że czas jest dokładnie taki sam, a nawet czasem krótszy – powiedziała Katarzyna Strzegowska.
Naklejki i towarzyszące im komunikaty głosowe miały pomóc w bezpiecznej przesiadce z jednej linii na drugą. Po kilku miesiącach urzędnicy muszą jednak przyznać, że to miękkie rozwiązanie nie zdało egzaminu. Dlatego ratusz rozważa wprowadzenie ruchu jednokierunkowego w łączniku.
Na dziś dane pokazują, że na miękko chyba nie da się zachęcić i zaproponować innego rozwiązania i niewykluczone jest to, że w przyszłości miasto będzie podejmowało decyzję o wprowadzeniu tam ruchu jednokierunkowego. Ale nie mamy informacji, żeby ta decyzja miała niedługo zapaść – powiedziała Katarzyna Strzegowska.