To mogło skończyć się tragedią, na szczęście 8-letnia dziewczynka w porę zadzwoniła po pomoc. Sytuacja miała miejsce na Ursynowie. 8-latka i 2-latka zostały pod opieką swojej matki, która była kompletnie pijana. W pewnym momencie kobieta zaczęła nosić młodsze dziecko na rękach, widząc to jej starsza siostra postanowiła zareagować i zadzwoniła na policję.
Gdy policjanci weszli do mieszkania, zobaczyli tam 2-letnią dziewczynkę w łóżeczku oraz jej matkę i siostrę siedzące na kanapie. Kobieta nie potrafiła złożyć sensownego zdania i bełkotała. Dzieci nie wiedziały, gdzie jest ich ojciec. Dziewczynka powiedziała jedynie, że wyszedł w piątek z domu i nie wrócił. Niedługo ojciec zadzwonił, a gdy policjant zaczął z nim rozmawiać, okazało się, że poszedł się napić z kolegami, a gdy wychodził zostawił dzieci pod opieką trzeźwej matki. Wkrótce wrócił do domu z trzeźwym opiekunem, który zaopiekował się dziewczynkami.
Ojciec dzieci miał 1,5 promila w wydychanym powietrzu, a ich matka aż 4.
Policjanci zatrzymali matkę w związku z tym, że naraziła ona swoje dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty, za które sąd może ją skazać na 5 lat wiezienia oraz zobowiązał do podjęcia leczenia i powstrzymania się od spożywania alkoholu. W związku z sytuacją, w której znalazły się małoletnie dzieci, policjanci prześlą materiały w tej sprawie także do Sądu Rodzinnego i Nieletnich celem rozpatrzenia ewentualności objęcia rodziny nadzorem. Postępowanie w tej sprawie nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Ursynów — przekazała policja.