Nad ranem 27 maja przed jednym z bloków na Natolinie został znaleziony młody żółw. Gadem zaopiekowała się kobieta, która go znalazła. Niedługo po tym, jak wypatrzyła go w trawie, o całej sprawie poinformowała straż miejską.
Strażnicy przyjęli zgłoszenie około godziny 5 rano, a niedługo później ekopatrol udał się na ulicę Braci Wagów. Tam na funkcjonariuszy czekała kobieta, która zdążyła już zabrać gada do domu. Mieszkanka Natolina zaprzyjaźniła się ze stworzeniem do tego stopnia, że nadała mu imię.
„Kiedy przyjechaliśmy odebrać żółwia, on jeszcze spał na plastikowej tacy. Był nieco zdezorientowany, gdy trafił w nasze ręce. Miał pękniętą skorupę, więc być może spadł z wysoka. Pani, która się nim zaopiekowała, poczęstowała go sałatą, a nawet nadała mu imię: Zenon” – powiedziała funkcjonariuszka Ekopatrolu.
Funkcjonariusze straży miejskiej umieścili żółwia w transporterze, a następnie zawieźli go do Centrum CITIES w Warszawskim ZOO. Specjaliści zajęli się gadem i zapewnili mu odpowiednią opiekę, teraz Zenon dochodzi do siebie.