Nie żyje jeden z najstarszych podopiecznych warszawskiego zoo. Miał 21 lat

fot. warszawskie zoo

21 czerwca miało miejsce smutne wydarzenie w warszawskim zoo. Jak poinformowała instytucja, odszedł jeden z najstarszych jej podopiecznych, który miał 21 lat. To jaguar imieniem Kali, urodzony w 2000 roku w Wielkiej Brytanii, do polskiej stolicy przyjechał z Belgii, gdy miał 4 lata. 

Swoim silnym charakterem i wyrazistym spojrzeniem od razu wzbudził respekt i zdobył nasze serca — napisało warszawskie zoo na Facebooku.

Kali zamieszkał w zoo wraz ze swoją partnerką Beatą, z którą doczekał się 7 synów w 3 miotach, ponadto kot ma również 6 wnuków. Ostatnie jego wnuki przyszły na świat w Japonii w 2021 roku. W chwili śmierci Kali był już w bardzo sędziwym wieku, gdyż średnio jaguary żyją od 12 do 15 lat, a on miał już 21 lat, co bardzo odbijało się na jego zdrowiu. 

Większość dnia przesypiał, miewał wahania apetytu oraz problemy z poruszaniem się. Wraz z lekarzami wspomagaliśmy go, jak tylko mogliśmy — usprawnieniami na wybiegu, lekami i dietą. Było jednak oczywiste, że pewnego dnia przyjdzie nam się z nim pożegnać na zawsze — napisało warszawskie zoo na Facebooku.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.