Niebezpieczne odpady w Wołominie: marszałek Mazowsza zgłosił sprawę do prokuratury

fot. Facebook Elżbieta Radwan Burmistrz Wołomina

Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że na Mazowszu rocznie odkrywanych jest około 30 nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych. Najczęściej opiera się to na podobnym scenariuszu. 

Lokalny przedsiębiorca wynajmuje firmie swoje nieruchomości lub hale, a po jakimś czasie okazuje się, że w halach umieszczone są beczki z nieznaną zawartością. Firma znika, a mieszkaniec zostaje z olbrzymim problemem. Po analizie okazuje się, że są to odpady niebezpieczne. Nie mówiąc już o skażeniu środowiska i zagrożeniu dla mieszkańców – wyjaśnia Marcin Podgórski, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych urzędu marszałkowskiego.

Niedawno informowaliśmy o podobnym znalezisku w gminie Wołomin. Jednak problem dotyczy także wielu innych miejsc. W lutym ubiegłego roku w miejscowości Ryczołek w dwóch halach namiotowych porzucono ok. 6,5 tys. mauzerów po 1 tys. litrów każdy, zawierających substancje pochodzące z przemysłu chemicznego, petrochemicznego, lakierniczego, motoryzacyjnego oraz drukarskiego. Koszt unieszkodliwienia takich odpadów to nawet 50 mln złotych. Podobne znaleziska miały miejsce także, chociażby w Jasienicu w gminie Rybno.

Porzucone lub nielegalnie gromadzone i nieprawidłowo przechowywane odpady niebezpieczne nie tylko dewastują środowisko naturalne, ale i poważnie zagrażają życiu i zdrowiu mazowszan. Rosnąca ostatnio liczba takich patologicznych składowisk potwierdza, że opieszałość i brak przeciwdziałania władz centralnych prowadzi do poczucia bezkarności winnych tego procederu – ocenia Marcin Podsędek, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Mazowieckiego (klub radnych Koalicja Obywatelska).

Sprawa trafi do prokuratury 

Marszałek Adam Struzik odniósł się do niedawno odkrytego składowiska niebezpiecznych odpadów w Wołominie, gdzie od końca kwietnia w trzech miejscowościach znaleziono dziesiątki beczek, które zawierają po 1000 litrów cieczy każda. W tej sprawie urząd marszałkowski skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia „przestępstwa przeciwko środowisku, polegającego na składowaniu lub zbieraniu odpadów w takich warunkach, lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka, lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi, lub zanieczyszczenie w świecie roślinnym, lub zwierzęcym (art.183 § 1 ustawy kodeksu karnego)”.

To proceder na ogromną skalę, niosący za sobą duże ryzyko dla zdrowia i życia ludzi. Mamy do czynienia z dużą ilością odpadów niebezpiecznych, składowanych nielegalnie i niezabezpieczonych w odpowiedni sposób. Biorąc pod uwagę bliskie sąsiedztwo dużego miasta, jakim jest Wołomin, a także rzeki, ryzyko zatrucia wód gruntowych, a co za tym idzie ludzi i zwierząt jest wielce prawdopodobne. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy o skierowaniu sprawy do prokuratury – powiedział Adam Struzik. 

Adam Struzik wystosował do prezydentów miast, burmistrzów i wójtów z terenu województwa mazowieckiego specjalny apel. Ma on zainteresować samorządowców problemem nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych.

Zwracam się do Państwa z prośbą o monitorowanie podmiotów zajmujących się gospodarką odpadami na Państwa terenie, a także zwrócenie szczególnej uwagi na miejsca, w których potencjalnie mogą być porzucone bądź gromadzone bez zezwolenia odpady. Apeluję o zwracanie uwagi na wszystkie wzbudzające podejrzenia działania (np. wzmożona liczba transportów ciężarowych, jakie zaczęły przyjeżdżać na teren nieruchomości położonych z dala od zabudowy mieszkalnej, w okolicy lasów, miejsc rzadko uczęszczanych i nieużytkowanych terenów przemysłowych oraz pojawienie się na ich terenie różnego rodzaju beczek i pojemników). W przypadku stwierdzenia takiego faktu należy niezwłocznie poinformować organy kontrolne i ścigania – apeluje marszałek Struzik.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.