Ojciec bił 5-latkę, a jej matka nie reagowała. Pomogła dopiero przedszkolanka

fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne

6 czerwca do jednego z praskich przedszkoli została wezwana policja. Dyrektor placówki poinformował mundurowych, że jedna z opiekunek zauważyła na ciele 5-latki obrażenia, zaczęła podejrzewać, że dziewczynka jest ofiarą przemocy.

Na miejsce przyjechała też karetka pogotowia, a ratownicy przebadali dziewczynkę. Oni również potwierdzili, że dziewczynka mogła być bita. Po uzyskaniu opinii lekarskiej mundurowi zdecydowali o umieszczeniu kilkulatki w placówce interwencyjnej. Wszczęli też procedurę „Niebieskiej Karty”. Ponadto na jaw wyszło, że dziecko od dwóch lat objęte jest nadzorem kuratora.

Policjanci przeprowadzili wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania rodziny. Przesłuchali też świadków i zebrali materiał dowodowy, dzięki czemu w ubiegły czwartek zatrzymali rodziców dziewczynki. 

Prokuratura stwierdziła, że ojciec dziewczynki bił ją i spowodował u niej masywne urazy okolicy lędźwiowej i obu pośladków oraz stłuczenia.

42-letniemu ojcu przedstawiono zarzut za narażenie córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie u niej uszczerbku na zdrowiu. W miniony piątek sąd na wniosek policjantów i prokuratury zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.

Konsekwencje ma ponieść także matka dziecka. 

Prokurator zastosował wobec niej dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się i zbliżania do dziecka. Sąd może skazać kobietę na 3 lata więzienia – dodała. 

Poszkodowana dziewczynka trafiła do placówki interwencyjnej, a o jej dalszym losie zdecyduje sąd. 5-latka była jednym dzieckiem swoich rodziców.

Dziewczynka obecnie przebywa w placówce opiekuńczej, są wyjaśniane wszystkie okoliczności związane z jej sytuacją rodzinną, do tego czasu dziecko będzie przebywać w rodzinie zastępczej, o jej dalszych losach zadecyduje sąd rodzinny – przekazała Paulina Onyszko z praskiej policji.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.