1 listopada tego roku uprawomocniła się decyzja wojewódzkiego konserwatora z 2019 roku, która nakazywała rozbiórkę pawilonów stojących w podcieniach placu Zbawiciela. Nielegalne zabudowy nie zniknęły jednak na długo, gdyż już w grudniu restauracja Heritage Shop & Wine zaczęła odbudowywać swój pawilon. Właściciele lokalu nie posiadają na to żadnych pozwoleń i bezprawnie zawłaszczają przestrzeń publiczną. W tej sprawie pod koniec roku interweniował mazowiecki konserwator, który nakazał wstrzymanie prac. Jak informował, kara za samowolkę może być bardzo dotkliwa i wynieść nawet do pół miliona złotych.
Samowolka budowlana na placu Zbawiciela wciąż trwa
Prace zostały na chwilę wstrzymane, jednak wczoraj aktywiści z Miasto Jest Nasze poinformowali, że robotnicy ponownie wrócili na plac budowy. Dziś reporter Radia Kolor Marcin Owczarek był na miejscu w towarzystwie stołecznego konserwatora zabytków Michała Krasuckiego, który przeprowadzał tam inspekcję.
Zabudowane są w tej chwili podcienia na całym narożniku budynku. Z tego, co widać, prace, które są prowadzone. To nie tylko zabudowanie tymi dobudówkami. Widać, że właściciele, czyli firma Heritage Shop & Wine szykują się tutaj na dłuższy pobyt, bo są też szyby zespolone i ta altana przypomina obiekt stały — mówił Michał Krasucki.
Okazuje się, że pomimo zakazów w środku podcieni nadal trwają prace budowlane. Jak relacjonuje konserwator, doszło tam do całkowitej dewastacji.
W środku mamy całkowitą dewastację podcienia i wprowadzanie pewnych elementów, które są na stałe przytwierdzone do architektury. Przede wszystkim wygrodzenie nowym stropem. Chyba mamy wykonywane też jakieś instalacje. To nie tylko zawłaszczenie przestrzeni publicznej i pieszej, ale też dodatkowo ingerencje fizyczne w zabytek — mówi Michał Krasucki.
Dewastacja nie tylko na zewnątrz, ale też w środku
Jak relacjonuje Michał Krasucki, zabudowana nie jest tylko zewnętrzna strona podcieni. Samowolka budowlana ingeruje także w samą zabytkową architekturę.
Widać, że w tym miejscu cała ta zabudowa ingeruje w samą architekturą. Na elewacji przy okazji zabudowy zwykłą chamską farbą pomalowano te podcienia. Coś co powinno podlegać kompleksowej elewacji niestety jest niszczone — mówi Michał Krasucki.
Ktoś zakleił nazwę lokalu na nielegalnej zabudowie
W pewnym momencie reporter Radia Kolor zauważył ludzi, którzy zaklejali nazwę Heritage Shop & Wine na witrynie nielegalnie zbudowanych pawilonów. Podszedł do nich, pytając kim są i dlaczego to robią, jednak zareagowali nerwowo i unikali rozmowy.
My przechodniami jesteśmy tylko — zaprzeczały osoby, które zaklejały nazwę lokalu.
Konserwator: zgłoszę sprawę na policję
W sprawie samowolki na placu Zbawiciela trwa już postępowanie urzędu mazowieckiego konserwatora. Domaga się on natychmiastowej rozbiórki zabudowy. Osobom odpowiedzialnym za te działania grozi także kara finansowa nawet do pół miliona złotych. Ale to nie wszystko. Michał Krasucki zapowiada, że sprawę zgłosi na policję.
Zdecydowanie, wiem, że wojewódzki konserwator zgłasza sprawę na policję, my także będziemy. Na pewno będziemy chcieli, żeby były wyciągnięte konsekwencje. A do powiatowego inspektora budowlanego zgłosimy się, by to jak najszybciej rozebrać — mówi stołeczny konserwator.
Tę informację potwierdza rzecznik Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Andrzej Mizera.
Nasi pracownicy byli na miejscu, lokal był zamknięty, nie mogli wejść do środka. Porobili kilka zdjęć, na tej podstawie będziemy zawiadamiać prokuraturę z tytułu ewentualnych nielegalnych prac przy zabytku — powiedział Andrzej Mizera.