Jak informuje warszawski SE, Rafał Trzaskowski chce dowiedzieć się, jak przebiegała współpraca miejskich instytucji z Robertem K. Prezydent planuje również zbadać w ramach kontroli, jakie koszty ponosiła Warszawa w trakcie współpracy z oskarżonym mężczyzną i prowadzoną przez niego fundacją Gesta. Kontrola ma wykazać też, czy finansowanie tych podmiotów przebiegało zgodnie z prawem.
To reakcja prezydenta Warszawy na skandal, jaki wybuchł na Targówku, po tym jak zarzuty o obcowanie z 14-letnią dziewczyną usłyszał Robert K., prowadzący wioskę archeologiczną. To znany społecznik, który współpracował z wieloma podmiotami samorządowymi w tym m.in. z Domem Kultury „Świt” oraz kilkoma szkołami. W ramach swojej działalności prowadził on m.in. warsztaty z dziećmi. Więcej o jego działalności można przeczytać tutaj.
Stołeczni politycy domagali się kontroli na Targówku
Rafał Trzaskowski postanowił przeprowadzić kontrolę w na Targówku, po tym jak wniosek o to wystosowała burmistrz Targówka Małgorzata Kwiatkowska. To również ona zawiadomiła prokuraturę o całej sprawie. 11 lipca wniosek o kontrolę złożyli również radni PiS, którzy domagali się reakcji prezydenta miasta.
Przede wszystkim z urzędu zostało złożone pismo do prokuratury na skutek powzięcia informacji dotyczących dziwnych zachowań osoby zatrzymanej. Dzięki nam to pismo zostało skierowane do prokuratury. Chodziło o prezesa fundacji Gesta, który został zatrzymany w związku z artykułem 200 kodeksu karnego — powiedział Rafał Lasota rzecznik prasowy Targówka.