Rok temu miasto przygotowało projekt „„Prowadzenie sieci współpracy Równe Miejsce dla miejsc usługowych wolnych od dyskryminacji”, by podnieść świadomość na temat dyskryminacji, a także jej zapobiec. Miasto chciało w ten sposób przeciwdziałać nierównemu traktowaniu, jeśli chodzi o dostęp do usług i dóbr w Warszawie.
7 grudnia Rafał Trzaskowski ogłosił otwarty konkurs na realizację tego projektu. To miało doprowadzić do powstania sieci miejsc usługowych, które zobowiążą się do niedyskryminacji. Ci usługodawcy mieli zlikwidować bariery uniemożliwiające korzystanie z ich usług. Dzięki tej inicjatywie mieszkańcy mogliby dowiedzieć się, które lokale są przystosowane do przyjmowania osób z niepełnosprawnościami, gdzie dba się o potrzeby karmiących matek oraz gdzie nie ma dyskryminacji.
Ta inicjatywa wywołała wątpliwości wojewody Konstantego Radziwiłła, który po usłyszeniu opinii prawnej fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, uchylił zarządzenie Rafała Trzaskowskiego. Zarzucił on miastu, że projekt nie jest zgodny z prawem. Stwierdził on również, że wskazane dokumenty prowadzą do dyskryminacji i mobbingu pracowników uczestników sieci. Jednym z argumentów, które wytoczył było też rzekome promowanie „ideologii gender, modelu rodziny i określenia definicji małżeństwa”. Na te zarzuty odpowiedział ratusz.
Nie ma ideologii w wymiarach takich cech jak płeć, religia lub bezwyznaniowość albo niepełnosprawność. Nie ma również ideologii LGBT. Dziwię się też, jak podnoszenie poziomu wiedzy na temat dyskryminacji i przeciwdziałanie nierównemu traktowaniu w dostępie do dóbr lub usług miałoby stanowić, „nielegalną” promocję ideologii gender – wyjaśnia Karolina Zdrodowska.
Celem konkursu jest pomoc mieszkańcom i mieszkankom Warszawy, których cechuje ogromna różnorodność. Cechy te są przejawem wielu aspektów codziennego życia – np. czy ktoś jest osobą młodą, czy seniorem lub seniorką albo, czy urodził się w Polsce, czy też wybrał nasz kraj jako miejsce do życia i pracy. Naszym zadaniem jest tworzenie miasta włączającego, czyli inkluzywnego, które dba o potrzeby różnych osób — dodała.
Sąd przyznał rację ratuszowi
W poniedziałek odbyła się rozprawa, na której Wojewódzki Sąd Administracyjny podzielił zdanie ratusza i uchylił decyzję wojewody o zablokowaniu projektu. Gdy wyrok się uprawomocni, miasto planuje powrócić do realizacji tego pomysłu.