Robert Pich ma już 33 lata, a w ciągu swojej długiej kariery zdołał rozegrać aż 253 mecze, w których strzelił 52 bramki i zaliczył 38 asyst. Może poszczycić się dużą znajomością boisk Ekstraklasy, gdyż przez poprzednie 9 sezonów występował w barwach Śląska Wrocław. Nieobce są mu także zagraniczne ligi, Słowak do Śląska Wrocław przybył z niemieckiego FC Kaiserslautern w 2015 roku, wówczas klub ten grał na zapleczu Bundesligi, a jego trenerem był… obecny trener Legii Warszawa, czyli Kosta Runjaić.
Trener Kosta Runjaić jest osobą, która bardzo chciała mnie w zespole. Naprawdę to doceniam. To również ten szkoleniowiec ściągnął mnie do Kaiserslautern. Tak się wszystko ułożyło, że znów się spotykamy. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Chciałbym odwdzięczyć się trenerowi swoją postawą na boisku — mówi Robert Pich.
Zanim Pich wyruszył na podbój niemieckich stadionów, grał w swoim kraju, gdzie reprezentował barwy MKS Żyliny. Zdobył on z tym klubem mistrzostwo i Puchar Słowacji, łącznie wystąpił w tym klubie 139 razy i 38 razy wpisał się na listę strzelców.
Robert Pich to piłkarz bardzo dobry technicznie. Na wysokim poziomie utrzymują się również jego statystyki kinematyczne — jest szybki, zwrotny, może dużo biegać, ale też ciężko pracować, a charakter i ambicja są dla nas bardzo istotne. W naszej Ekstraklasie Robert grał regularnie przez ostatnich kilka lat, jego średnia to około 2000 minut na sezon. To są bardzo dobre wyniki. Statystyki w klasyfikacji kanadyjskiej zawsze notował w granicach dziesięciu. Jest więc szansa, że u nas będą jeszcze większe. Może grać na pozycjach numer „8” i „10”, jako ofensywny zawodnik, który przyśpiesza ataki. Znakomicie czuje się między liniami i formacjami przeciwnika i lubi zdobywać przestrzeń nie tylko podaniem, ale również z piłką przy nodze — mówi dyrektor sportowy Legii Warszawa Jacek Zieliński.