Jak informuje RMF FM, po ponad 2 miesiącach od oblania farbą rosyjskiego ambasadora rozpoczęło się śledztwo w tej sprawie. Jego podstawą jest artykuł 136 Kodeksu Karnego. Dotyczy on czynnej napaści na przedstawiciela dyplomatycznego, ten zapis przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla sprawcy. Śledztwo nie rozpoczęło się wcześniej, ponieważ dotychczas było prowadzone postępowanie sprawdzające, podczas którego prokuratura analizowała nadesłane przez policję akta.
Na nagraniach z incydentu widać opieszałość funkcjonariuszy w podejmowaniu działań, początkowo nie zareagowali oni na oblanie sztuczną krwią ambasadora. Jednakże wewnętrzne postępowanie w policji nie wykazało żadnych nieprawidłowości w ich działaniu. Nie wiadomo, czy do takich samych wniosków dojdzie też prokuratura, która podczas swojego śledztwa z pewnością przyjrzy się zachowaniu policjantów.
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew oblany czerwoną farbą przy Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Fot. dzięki współpracy Piotr Molęcki/eastnews.pl pic.twitter.com/rkiO7dneoV
— Łukasz Bok (@LukaszBok) May 9, 2022