Cywilni pracownicy oraz śledczy z Prokuratury Krajowej niepokoją się losem sarny, która jest uwięziona na działce przy ulicy Postępu, obok ich miejsca pracy. Jak relacjonują, dzwonili wielokrotnie po pomoc, do straży miejskiej i do Lasów Miejskich, jednak nie przynosi to efektu.
Lasy Miejskie podkreślają jednak, że nie są w tej sprawie bezczynne.
Teren jest od kilku dni monitorowany przez pracowników terenowych, przeprowadziliśmy tam kilka wizji lokalnych. Teren jest częściowo ogrodzony, to ponad 2-hektarowa powierzchnia – mówi Robert Strąk Lasów Miejskich.
Lasy Miejskie przekazały, że nie planują odławiać sarny, ponieważ może to być zbyt ryzykowne. Zbyt brutalne próby odłowienia mogłyby zestresować zwierzę, a nawet doprowadzić do jego zgonu. Takie odłowienie mogłoby też sprawić, że sarna wybiegłaby na ulicę, gdyż ogrodzenie wokół działki jest nieszczelne.
Po analizie całej sytuacji stwierdziliśmy, że kozioł jest w dobrym stanie i nic mu nie zagraża, sam też nikomu nie zagraża – mówi Robert Strąk Lasów Miejskich.