Złodziej wpadł tuż po tym, jak ukradł rower warty ponad 5000 złotych. Policjantów do lombardu, w którym chciał go zdeponować, doprowadził zamontowany w nim lokalizator GPS. Tam zastali sprawcę kradzieży i zatrzymali go.
W plecaku 37-latek miał zdemontowane części ze skradzionego roweru, a także inne przedmioty również pochodzące prawdopodobnie z kolejnych skradzionych pojazdów. Policjantom udało się ustalić, że ma on na koncie kradzież jeszcze 4 innych jednośladów, a ich wartość wynosi ponad 1400 złotych.
Jednoślady mężczyzna kradł na przestrzeni kwietnia i sierpnia w różnych miejscach Warszawy. Miał przecinać zabezpieczenie, usłyszał już zarzuty i na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia.