Do całej sytuacji doszło w Karczewie niedaleko Otwocka. Miejscowy dzielnicowy dostał wiele sygnałów od mieszkańców, że wędliny, które kupują u jednego z producentów, są stare i śmierdzące. Policjant postanowił przyjrzeć się całej sprawie.
Na miejsce produkcji żywności udali się policjanci wraz z pracownikami Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Otwocku. Przeprowadzona kontrola wykazała wiele nieprawidłowości. Właściciel nie posiadał stosownych dokumentów i zezwoleń w zakresie wprowadzania do obrotu żywności pochodzenia zwierzęcego, a produkty przechowywane były w niewłaściwych warunkach. Pomieszczenia zakładu nie spełniały także wymogów sanitarnych i higienicznych, wówczas produkowane i przechowywane w nich wyroby z mięsa stanowiły potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia konsumentów.
Zarzuty dla 45-latka
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Otwocku, która wszczęła w sprawie śledztwo. Prokurator przedstawił zatrzymanemu 45-latkowi odpowiedzialnemu za produkcję wyrobów wędliniarskich zarzut dotyczący sprowadzenia swoją działalnością niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Teraz może mu grozić do 8 lat więzienia.