Wiadomości - Paszkowianka
Tłumy protestowały przeciwko drodze, która ma prowadzić przez las. Co dalej z Paszkowianką?
Czy na Mazowszu kosztem hektarów Lasu Komorowskiego powstanie droga Paszkowianka? Przedstawiciele podmiotów odpowiedzialnych za jej budowę spotkali się z mieszkańcami w Kaniach, Nowej Wsi i Nadarzynie. Dyskusje za każdym razem były żywiołowe. Przeciwnicy inwestycji zaznaczali, że droga będzie oznaczała dewastację cennych terenów przyrodniczych, z kolei zwolennicy tłumaczyli, że to jedyny sposób na odciążenie lokalnego ruchu.
Tłumy na spotkaniu ws. Paszkowianki, przeciwnicy budowy drogi nie zmieścili się w sali
Trwa spór w sprawie Paszkowianki. To droga, przez której budowę mogą zniknąć hektary lasu Komorowskiego. Wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie. W Kaniach pojawiły się tłumy. Nie wszyscy mieszkańcy zmieścili się w sali, niektórzy słuchali dyskusji zza okien, a ta była bardzo żywiołowa. Przeciwnicy budowy drogi protestowali. Z kolei urzędnicy i samorządowcy wskazywali, że bez niej wkrótce te okolice będą sparaliżowane korkami. Tych twierdzeń nie potwierdzają jednak analizy ruchu drogowego.
Mieszkańcy protestują przeciwko Paszkowiance: może zniknąć nawet 40 ha lasu. Wkrótce spotkania dotyczące projektu
Trwają prace nad projektem II etapu Paszkowianki. Jak zapewniają władze Mazowsza, to bardzo wyczekiwana przez mieszkańców droga, która usprawni ruch w tym rejonie. Nie wszyscy zgadzają się z tym twierdzeniem. Społecznicy alarmują, że koszty środowiskowe tej inwestycji będą ogromne, a zniknąć może nawet 40 ha lasu. W najbliższych dniach Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich organizuje spotkania, które będą okazją do zgłoszenia uwag do projektu.