Wiadomości - Praga-Północ

Niebezpieczne chodniki i tarasy przy placu Hallera mają zostać wyremontowane do końca listopada. ZGN obiecuje realizacje projektu z budżetu obywatelskiego do końca roku. Mieszkańcy skarżyli się na fatalny stan tej infrastruktury, często dochodziło tam też do wypadków z udziałem osób starszych. Powinny być wyremontowane, ja bardzo często schodzę z psem i się przewracam — powiedziała jedna z mieszkanek.

Mieszkańcy okolicy placu Hallera od lat czekają na remont chodników w tym miejscu. Znajdujące się tam tarasy i chodniki są bardzo niebezpieczne dla starszych osób ze względu na fatalny stan. Często dochodzi tam do wypadków. Najpierw plac miał zostać odremontowany w ramach projektu Centrum Lokalne plac Hallera, to jednak się nie stało, więc mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Dwa projekty z budżetu obywatelskiego dotyczące tego miejsca wygrały i miały zostać zrealizowane w 2022 roku, rok dobiega końca, a prace jeszcze się nie zaczęły. 

W lokalu przy ulicy Szymanowskiego 4A na Pradze-Północ pomoc mogą otrzymać samotne matki i ich dzieci, które często były wcześniej ofiarami przemocy domowej. Przez lata to miejsce było dla nich namiastką prawdziwego domu, teraz jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Ratusz zdecydował się przekazać to miejsce innej organizacji pomocowej. Dlaczego miasto chce pomagać uchodźcom i osobom w kryzysie bezdomności kosztem innych osób? - pytają aktywiści z organizacji Porozumienie Dla Pragi, którzy nagłośnili sprawę, a ratusz odpowiada. 

Zaginęła 15-latka z Pragi-Północ. Aleksandra Żołądek 4 września około godziny 10:00 wyszła z mieszkania przy ul. Mackiewicza 9 i do tej pory nie dała znaku życia. Zrozpaczona rodzina prosi o pomoc w odnalezieniu nastolatki. Kochana Oleńko, błagamy daj jakikolwiek znak życia, od wczoraj świat się dla nas zatrzymał — pisze rodzina. 

Awantura z udziałem pijanego rowerzysty na Pradze-Północ. Mężczyzna najpierw zażądał od kierowcy mercedesa 200 złotych za jego rzekome potrącenie, a następnie zaatakował wezwanych na miejsce policjantów. Rowerzysta zwyzywał, a następnie kopnął jednego z nich, po czym na niego napluł. 40-latek spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań.