Wiadomości - śmieci
Wojewoda chce obniżenia opłat za wywóz śmieci w Warszawie. Ratusz: "to przedziwny projekt"
Warszawa w zeszłym roku pobrała od mieszkańców za odbiór odpadów ponad 180 milionów złotych więcej, niż wydała na ich wywóz. Wojewoda Mazowiecki Tobiasz Bocheński tę nadwyżkę nazwał "haraczem" i zaproponował niższe stawki za wywóz śmieci. Wiceprezydent Warszawy odniósł się do tego pomysłu. Jest to przedziwny projekt [...] wojewoda nie ma inicjatywy uchwałodawczej, więc nawet nie wiem, w jakim trybie nam ten projekt złożył - powiedział Michał Olszewski.
Nie będzie obniżki cen wywozu śmieci w Warszawie, pomimo nadwyżki w budżecie
Warszawscy radni z PIS apelowali niedawno o obniżkę cen wywozu śmieci w Warszawie. Powoływali się przy tym na opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, która wskazała, że Warszawa pobrała za odbiór odpadów ponad 180 milionów złotych więcej, niż wydała na procedury związane z ich wywozem. Jak tłumaczy rzeczniczka Ratusza, oddanie tych pieniędzy ludziom jest niemożliwe z powodów prawnych, zapewnia jednak, że nie zostaną one zmarnowane.
W Warszawie stanęły nowe Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych
Na Woli i Bielanach pojawiły się nowe Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK-i). To miejsca, gdzie warszawiacy mogą zostawić m.in. zużyty sprzęt elektroniczny, stare opony, meble czy tekstylia.
Mieszkańcy narzekają na zaśmiecone ulice Mokotowa. Władze dzielnicy problemu nie widzą
Ulice Starego Mokotowa są zaśmiecone, podczas spaceru można napotkać tam wszechobecne papierki, a nawet niewywiezione odpady wielkogabarytowe, chociażby w postaci sedesów stojących na rogu Narbutta i Kazimierzowskiej. Radna dzielnicy Melania Łuczak złożyła wniosek do Ratusza o zbadanie tej sprawy. Burmistrz Mokotowa nie ma sobie nic do zarzucenia i czeka na kontrolę. Mieszkańcy jednak problem widzą.
Stary Mokotów ma problem ze śmieciami. Przepełnione kosze i sedesy na ulicy. Radna prosi o interwencję prezydenta
Mieszkańcy Starego Mokotowa skarżą się na wszechobecne śmieci, nieuprzątnięte liście, w zimie nieodśnieżone chodniki, a nawet sedesy stojące na ulicy. W tej sprawie interweniuje radna Melania Łuczak, która uważa, że firma odpowiedzialna za sprzątanie dzielnicy, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Radna prosi prezydenta Warszawy o skontrolowanie dzielnicy. Z kolei władze Mokotowa bagatelizują problem. Śmieci? Ludzie śmiecą, to są śmieci — mówi Radiu Kolor wiceburmistrz Jan Ozimek.