Budowa Trasy Tysiąclecia wkrótce może stać się faktem. Realizacja inwestycji ma zostać wprowadzona do Wieloletniej Prognozy Finansowej podczas czwartkowej sesji Rady Miasta. To bardzo ważna inwestycja z punktu widzenia mieszkańców obu Prag.
O połączeniu Pragi z Kamionkiem mówiło się już za czasów prezydentury Stefana Starzyńskiego. Dopiero teraz, budowa łącznika na odcinku od ul. Kijowskiej do ul. Żupniczej ma dojść do skutku. Na czwartkowej sesji Rady Warszawy, budowa tzw. Trasy Tysiąclecia zostanie wprowadzona do Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Czasowy plan budowy inwestycji pokrywa się z działaniami w tej części miasta, zapowiedzianymi przez PKP PLK. O realizację łącznika długo apelowały różne miejskie i lokalne organizacje.
Ruch może się znacząco poluzować
Jego budowa ma pozytywnie wpłynąć na tę okolicę. Dzięki niej istotnie poluzuje się ruch w obu dzielnicach. Przykładowo, każdy, kto obecnie zamierza przejechać ze Szmulowizny w rejon ulicy Podskarbińskiej, musi poświęcić dużo czasu na podróż.
Trasa Tysiąclecia ma znacząco skrócić czas podróży, tłumaczy wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Praga-Północ, Krzysztof Michalski.
Na ten moment, plan realizacji tej inwestycji pokrywa się z działaniami na Dworcu Wschodnim i w jego okolicach, zapowiedzianymi przez PKP PLK. Całkowity koszt budowy trasy poprowadzonej na odcinku od ul. Kijowskiej do ul. Żupniczej wyceniono na 31,5 miliona złotych.