Dziwi mnie, że treść moich smsów wymienianych z dyrektorem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, znalazła się w rękach prokuratury i dlaczego jest ujawniana. Ja nie jestem w stanie tego potwierdzić, nie jestem w stanie sformułować konkretnych zarzutów, natomiast w przestrzeni medialnej pojawiało się mnóstwo domniemań i pytań dotyczących nieuzasadnionej inwigilacji polityków, i takie pytania w tym kontekście muszą paść — powiedział Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski był zaniepokojony faktem, że prokuratura ujawniła treść wrażliwej korespondencji jego pracownika.
Czy teraz każda moja wymiana smsów z ludźmi odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w mieście będzie podawana do opinii publicznej? — pytał.
Prezydent Warszawy podkreślił, że jego zdaniem cała sprawa ma charakter polityczny. Dotyczy to przede wszystkim zatrzymania szefa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w warszawskim Ratuszu Michała Domaradzkiego. Został on zatrzymany przez służby podczas pracy. Postawiono mu zarzuty dotyczące ujawniania informacji niejawnych. W tej samej sprawie prokuratura skierowała do Sądu Najwyższego wnioski o uchylenie immunitetów dwóm warszawskim prokuratorkom: Ewie Wrzosek i Małgorzacie M. Rzekomo ujawniane informacje miały dotyczyć dwóch wypadków z udziałem warszawskich autobusów miejskich.