Wczoraj w nocy doszło do ogromnego pożaru przy ulicy Mińskiej 11. Wszystko zaczęło się około północy, to wówczas zaczęły pojawiać się tam wozy strażackie, a także policja i pogotowie ratunkowe. Szybko okazało się, że w płomieniach stanął dach opuszczonego budynku, gdy służby przybyły na miejsce, stwierdzono, że pożar jest w fazie rozwiniętej.
Ostatecznie na Kamionek przybyło 13 zastępów straży pożarnej. By ugasić ogień, strażacy używali drabin. Przy pomocy piły mechanicznej dokonywali oni też rozbiórki części dachu, walczyli z żywiołem również od wewnątrz. Akcja trwała do około godziny 4:00. Jeszcze przed przybyciem na miejsce strażaków, budynek opuściły 3 osoby. Na co dzień nie był on zamieszkany. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. W tej chwili sytuacja jest już opanowana.