Wiadomości -

Mieszkanka jednego z osiedli na Pradze-Południe wyszła z domu na spacer. Po powrocie zauważyła, że na ścianie w przedpokoju siedział... ptasznik olbrzymi.

Grupa policjantów, jedna butelka wody i żadnego kubka. Skończyło się tak, że pili po kolei z jednej butelki. Wirusolog nie pochwala takiego zachowania. 

W trakcie prac budowlanych, robotnicy odkryli podejrzany obiekt. Jak się później okazało, był to pocisk moździerzowy. Konieczna była ewakuacja mieszkańców.

Biegł podczas stanu wojennego, pobiegnie też podczas epidemii. Ta edycja maratonu będzie jednak zupełnie inna, niż pozostałe.

To już kolejny urząd dzielnicy, w którym odnotowano pozytywny wynik testu na koronawirusa. Zakażony jest pracownik Wydziału Zasobów Lokalowych.