Fundacja od 30 lat pomaga potrzebującym. Mogą ją wykończyć wysokie rachunki. 30 tys. za prąd

Na ul. Traktorzystów na Ursusie działa placówka Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej. Fundacja pomaga osobom w kryzysie bezdomności. Jest to też miejsce, w którym od początku wojny na Ukrainie pomaga się uchodźcom, a przede wszystkim matkom i dzieciom uciekającym przed wojną. 

Od ponad 30 lat pomagamy osobom wykluczonym mieszkaniowo, ludziom, którzy nie są w stanie wynająć mieszkania na warszawskim rynku, ponieważ ceny mieszkań są bardzo wysokie. Pomagamy ludziom, którzy już nie mieli nadziei — powiedziała Adriana Porowska prezeska tej organizacji. 

Zabójczy rachunek 

W placówce na Ursusie przebywa wiele osób potrzebujących pomocy, jednakże przez ogromne rachunki, mogą oni stracić pomoc i wylądować na ulicy. 

Otrzymaliśmy rachunek za prąd, a właściwie prognozę, która nas zabije. Do tej pory zimą płaciliśmy ponad 7 tysięcy złotych, w tej chwili ten rachunek będzie wynosił 30 tysięcy, i to tylko pod warunkiem, że zostanie utrzymany 5-procentowy VAT. [...] Dla nas to jest kwota, która spowoduje, że będziemy musieli zamknąć placówkę — dodała.

Nie chodzi o jednorazowe zdobycie 30 tys. zł na prąd w styczniu. W kolejnych miesiącach przyjdzie przecież podobnie wysoki rachunek, rosną też ceny gazu, o ile w ogóle będzie dostępny w zimę. Potrzebujemy środków na różnego rodzaju działania, które prowadzimy, aby usamodzielnić osoby, którym pomagamy. Muszę też zapłacić pracownikom schroniska, bo przecież nie utrzymają siebie i swoich rodzin jedynie z dobrego serca i chęci pomagania potrzebującym — mówi Porowska.

Rząd nie wspiera organizacji pozarządowych 

Prezeska fundacji zapowiada, że postarają się oszczędzać, jednakże to może nie wystarczyć. W przypadku, gdy prąd i gaz zostaną odcięte, schronisko będzie przypominało pustostan. Porowska zwraca się z prośbą o interwencję do rządu i uważa, że obecne władze Polski nie wspierają organizacji pozarządowych. 

Dlaczego do tej pory nikt nie pomyślał o dotacjach dla organizacji pozarządowych, które prowadzą tego typu placówki? Nie chodzi tylko o nas, ale o wszystkie domy pomocy i opieki czy nawet schroniska dla zwierząt, które wkrótce mogą przestać funkcjonować przez zabójczo wysokie rachunki. Rząd musi pamiętać o milionach Polaków, którzy potrzebują pomocy — powiedziała prezeska Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.