Minęło kilka tygodni od czasu, gdy rodzina wróciła z Chorwacji do Warszawy. Wakacyjne nastroje zdążyły już ich opuścić, jednak o tej przygodzie przypomniał im niebezpieczny incydent z udział skorpiona. Pewnego dnia po powrocie ze spaceru, zauważyli, że ich pies zainteresował się czymś, co znajduje się na podłodze. Okazało się, że to mały, czarny skorpion, który przechadzał się po ich domu. Rodzina była przerażona i wezwała na miejsce straż miejską.
Prawdopodobnie przyjechał "na gapę" z Chorwacji, w jednej z walizek. Trudno powiedzieć, co sprawiło, że mały podróżnik wyszedł ze swojej kryjówki dopiero teraz — powiedział Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.
Strażnicy zainterweniowali w tej sprawie, a ekopatrol zabrał stawonoga, a następnie przewieźli go do Centrum Cities w warszawskim zoo, tam zajęli się nim specjaliści.