Jak informuje stołeczna Wyborcza, naciągacze, którzy działali pod Dworcem Centralnym za cel obrali sobie przede wszystkim wojennych uchodźców, od których za przejazd z dworca na lotnisko żądali nawet 800 złotych. Okres ich rządów w tym miejscu dobiegł końca, wydawałoby się, że w końcu będzie można stamtąd podróżować za uczciwą cenę, jednak znów pojawiają się problemy.
W przetargu zorganizowanym na te miejsca postojowe przez ZDM wygrała firma iTaxi. Firma płaci za dzierżawę 22 tys. złotych, dzięki czemu ma wyłączność na to miejsce. Z informacji stołecznej Wyborczej wynika, że iTaxi umieściło w swoim cenniku dodatkową opłatę za przejazdy z Dworca Centralnego, wynosi ona 5 złotych. Na tę informację zareagował Ratusz, który podjął działania. Rozpoczęły się kontrole, powiadomiono także Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Okazuje się, że naliczanie takich dodatkowych opłat może być złamaniem uchwały Rady Warszawy w sprawie cen urzędowych za przewozy taksówkowe. Miasto obiecuje, że za nieuczciwe praktyki firma poniesie konsekwencje.