Na początku zeszłego roku władze Mokotowa oddały do użytku drogę dla rowerów na ulicy Konstruktorskiej pomiędzy ulicami Postępu a Wołoską. Przy okazji został tam również wyremontowany chodnik, a parkowanie przeniesiono na szeroką jezdnię. Jednakże szybko okazało się, że kierowcy nie mają zamiaru stosować się do nowych zasad. Obecnie samochody są tam wszechobecne. Stoją na trawniku koło chodnika, na samym chodniku, a nawet na miejscach dla osób z niepełnosprawnościami.
Przez bardzo krótki czas rzeczywiście wyglądało to tak, jak powinno wyglądać, natomiast za chwilę kierowcy zaczęli wjeżdżać i rozjeżdżać tereny zielone, które uchowały się przy remoncie — mówi Jakub Kompa, prezes stowarzyszenia Lepszy Służewiec reporterowi Radia Kolor.
Szczególnie bulwersujący jest fakt, że kierowcy parkują nawet na małym chodniku tuż przy kopercie, który pierwotnie miał służyć osobom z niepełnosprawnościami.
Tu są wydzielone dwa miejsca dla osób z niepełnosprawnościami, a obok jest mały chodnik, na którym mogą oni np. załadować wózek, w tej chwili są one zastawione przez dwa samochody, których kierowcy stwierdzili, że ważniejsze jest miejsce do parkowania dla nich, a nie miejsce dla osób z niepełnosprawnościami — mówi Jakub Kompa.
Od kół wolne nie są także chodniki wyremontowane dzięki głosom mieszkańców. Teraz z pierwotnego przeznaczenia tej przestrzeni niewiele zostało. Rządzą tam dziko parkujący kierowcy, a piesi muszą się przeciskać między autami.
To jest problem z kilku powodów: po pierwsze samochody rozjeżdżające chodniki, niszczą je. Po drugie ciąg pieszy jest wydzielony, by piesi mogli bezpiecznie się przemieszać, po trzecie niszczą i brudzą nawierzchnię, a po czwarte to czasami ciężko przecisnąć się pomiędzy nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami — mówi Jakub Kompa.
Wielu mieszkańców Służewca ma dość wszechobecnego patoparkowania. Na niektórych samochodach zaparkowanych na ulicy Konstruktorskiej można zobaczyć przyklejone taśmą karteczki z napisem "Szanuj zieleń. Nie rozjeżdżaj trawników".
Mieszkańcy są zbulwersowani tą sytuacją i sami zaczynają stosować takie akcje — mówi Jakub Kompa.
Czy na Mordorze nie ma gdzie parkować?
Społecznicy ze stowarzyszenia Lepszy Służewiec przygotowali mapę, by przełamać mit, że na Mordorze nie ma miejsc parkingowych. Na przygotowanej przez nich grafice widać dostępne parkingi i ich ceny. Jak podkreśla Jakub Kompa, miasto nie jest w stanie zapewnić takiej ilości miejsc parkingowych, by zadowolić wszystkich, a na sam Służewiec wjeżdża czasami kilkaset tysięcy samochodów dziennie
Paradoksalnie jest tutaj bardzo wiele miejsc parkingowych i parkingów. Jako stowarzyszenie zrobiliśmy mapkę, która pokazywała, gdzie można zaparkować, łącznie z cenami. Ani ceny nie są wysokie, ani nie brakuje miejsc parkingowych, ale kierowcy wybierają parkowanie na dziko, ponieważ jest za darmo — mówi Jakub Kompa.