Działania Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta wzbudzają duży niepokój wśród mieszkańców Saskiej Kępy, którzy obawiają się, że ich dzielnica zostanie podzielona na pół przez ogromne ekrany akustyczne. Niedawno rozpoczęła się tam wycinka drzew, które stoją na drodze realizacji planu miasta. W ich miejscu mają pojawić się ośmiometrowe ekrany akustyczne. Wszystko na podstawie decyzji sprzed 11 lat. Jak przekonywała na łamach stołecznej Wyborczej rzeczniczka Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, to wówczas taki obowiązek na miasto nałożył marszałek Mazowsza Adam Struzik. Dodaje ona także, że budowa ekranów ma ochronić mieszkańców przed hałasem i zaznacza, że takie postępowanie zaleca decyzja środowiskowa.
Inne zdanie ma Kuba Czajkowski, który uważa, że istnieją lepsze sposoby na zniwelowanie hałasu.
Mieszkańcy Saskiej Kępie są przeciwni wycince drzew. Oczywiście problem hałasu istnieje, ale są inne, lepsze rozwiązania takie jak odcinkowy pomiar prędkości, cicha nawierzchnia i zielona ściana. Miasto stosuje je na odcinku na Ochocie - mówi Kuba Czajkowski.
Działanie miasta budzi także wątpliwości, jeśli chodzi o estetykę. Wielu mieszkańców obawia się, że po zrealizowaniu inwestycji Saska Kępa będzie podzielona ośmiometrowym murem z ekranów akustycznych, a Trasa Łazienkowska zacznie przypominać autostradę. Najwięcej zastrzeżeń jest jednak do wycinki drzew, która już się rozpoczęła.
Drzewa są usuwane wzdłuż Trasy Łazienkowskiej, od ulicy Bajońskiej do Międzynarodowej. Do wycinki wytypowano 90 drzew. Według rzeczniczki Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta 50 z nich jest w złym stanie, a część z ma zostać przesadzona. To jednak nie uspokaja mieszkańców Saskiej Kępy, którzy uważają całą inwestycję za nietrafioną. Zdaje się, że w realizację tych planów nie wierzyli nie tylko oni, teraz pod topór idą także młode drzewa, które zostały zasadzone tam zaledwie kilka lat temu.
Przypominamy, że przy ulicy Wołoskiej decyzja środowiskowa zakładała budowę ekranów akustycznych, ale mieszkańcy się sprzeciwili i te ekrany nie zostały wybudowane. Tu będzie tak samo. Mieszkańcy nie dopuszczą do budowy tak ohydnych ekranów akustycznych, które byłyby do wysokości 3. piętra - mówi Kuba Czajkowski.
Radni KO interweniują w sprawie ekranów akustycznych
W sprawie niechcianych ekranów akustycznych już kilkukrotnie interweniował samorząd Saskiej Kępy. Wątpliwości mają także radni Warszawy z KO. Pięciu z nich złożyło interpelację do Rafała Trzaskowskiego. Magdalena Roguska, Jarosław Szostakowski, Dorota Lutomirska, Paweł Lech i Renata Niewitecka kierują do prezydenta kilka pytań dotyczących ekranów akustycznych wzdłuż Trasy Łazienkowskiej. Chcą dowiedzieć się m.in. z czego wynika konieczność ich budowy i poznać szczegóły wycinki drzew. Interpelację złożyli 2 lutego, jednak do tej pory nie otrzymali odpowiedzi. Tymczasem na Saskiej Kępie słychać już ryk pił łańcuchowych.