Od dziś w Warszawie można korzystać już z nowego systemu rowerów miejskich. Zmian jest dużo. W ramach obowiązującej do 2028 roku umowy 300 miejskich stacji Veturilo znalazło się w każdej z 18 dzielnic. Dodatkowe stacje – a wraz z nimi dodatkowe rowery – mogą sfinansować urzędy dzielnic oraz prywatne firmy. Najwięcej będzie ich w Śródmieściu, na drugim miejscu jest Wola, a na trzecim Praga-Południe.
Tym samym warszawiacy mają już do dyspozycji 3030 rowerów. Zmieniła się także aplikacja, która została przygotowana od podstaw. Same stacje również wyglądają inaczej niż dotychczas. Zniknęły elektrozamki, do których trzeba było w poprzednich latach wprowadzać rowery. Ich miejsce zajęła blokada typu „o-lock”, która będzie wbudowana w tylne koło każdego roweru. Zamek ten posiada również funkcję umożliwiającą bezpieczny postój bez kończenia wypożyczenia.
Zwiększy się także liczba rowerów z elektrycznym wspomaganiem. Będzie miało je aż 10% warszawskiej floty. Do tej pory można było je zwracać tylko w specjalnych stacjach, a teraz będzie można robić to wszędzie. Z kolei ceny usług mają pozostać bez zmian. Szczegóły można sprawdzić tutaj.
Dużo kontrowersji wzbudziła kwestia pozostawiania rowerów poza stacją. Jak zapowiada rzecznik ZDM, rowery nie będą walały się po ulicach, gdyż do pozostawiania ich w taki sposób użytkowników zniechęcać ma wysoka opłata.
Dlatego ta możliwość pozostawienia roweru poza stacją, przy innym stojaku, jest obarczona jednak dosyć sporą opłatą, znacznie wyższą niż opłata za godzinę wypożyczenia. Mamy wrażenie, że to będzie taki układ, który spowoduje, że ten system nie rozleje się poza stacje - mówi Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.