Ministerstwo Infrastruktury tłumaczy, że chodzi o łatwiejszą organizację uroczystości państwowych, które odbywają się na placu - ich przygotowywanie leży w gestii wojewody. Stołeczny ratusz obawia się, że naprawdę chodzi o postawienie pomników smoleńskich.
Wojewoda Zdzisław Sipiera dwukrotnie występował do prezydent Hanny Gronkiewicz - Waltz o udostępnienie dokumentów dotyczących placu. Prezydent miała dwa miesiące na zgromadzenie dokumentacji. Nie zrobiła tego. Stąd decyzja ministra.
"W państwie prawa każdy powinien wykonywać obowiązujące na nim i ciążące na nim przepisy, które są w tym prawie zapisane. Jeżeli jest zapisane, że w ciągu dwóch miesięcy przekazuje, to przekazuje. A co jeśli nie przekaże? To własnie jest ta próba obstrukcji, próba robienia wszystkiego wbrew. To nie jest tak, że jak nie przekaże to nie można decyzji wydać. Można, została wydana decyzja" - komentuje w rozmowie z Radiem Kolor Wojewoda Mazowiecki.
Ostatnio pytany w Sprawach Warszawy w Radiu Kolor o pomniki smoleńskie Wojewoda Mazowiecki mówił, że oczywiście one powstaną, ale nie chciał sprecyzować gdzie dokładnie.
KJ