Obywatelka USA Gretchen Pfeffer zaginęła w Warszawie w 2020 roku. Jej ciała dotychczas nie odnaleziono, jednak śledczy są pewni, że za jej zabójstwo odpowiada jej syn — Karl. W poszukiwaniach zwłok uczestniczyły polskie służby, ale też agenci FBI.
Z ustaleń służb wynika, że za morderstwo odpowiada Karl Pfeffer, który miał udusić swoją matkę poduszką, a następnie poćwiartować jej zwłoki i wrzucić je do Wisły. Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Karl P. jest winny zabójstwa kobiety i skazał go na 25 lat więzienia. Mężczyzna po 20 latach będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie. Wyrok jest nieprawomocny.
Karl Pfeffer został zatrzymany w Stanach Zjednoczonych, skąd 21 maja 2021 roku trafił do polskich służb. Jak poinformowała prokuratura, do zabójstwa jego matki doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2020 roku.
Następnie dokonał zakupu narzędzi - piły ręcznej, taśmy naprawczej, folii malarskich oraz metalowej siatki ogrodzeniowej. Podejrzany rozczłonkował ciało swojej matki w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu. Następnie jego części owinął siatką ogrodzeniową. Rozczłonkowane ciało matki podejrzany zrzucił z mostu do Wisły w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego - przekazywała prokuratura.
Karl opuścił Polskę w październiku 2020 roku, a do tego czasu korzystał z kart płatniczych i rachunków bankowych swojej matki. O swojej zbrodni miał opowiedzieć osobie z rodziny.
Postępowanie zainicjowane zostało informacją o śmierci Gretchen P. uzyskaną w toku prowadzonej sprawy poszukiwawczej. Służby otrzymały informację o tym, że Karl P. dokonał zabójstwa swojej matki - podawała prokuratura.