To historia z lutego, do której doszło na terenie Milanówka. Policja nie ujawnia, czy mężczyźni znali wcześniej nastolatka i jego rodzinę, czy był on tylko przypadkową ofiarą.
Według ustaleń funkcjonariuszy, czterech sprawców uwięziło chłopaka w kanale samochodowym jednego z garażów. Tam na porwanym miała być stosowana przemoc - używano do niej zarówno gołych pięści, jak i pałki teleskopowej. Porywacze mieli mu też grozić obcięciem palców.
Oskarżeni mieli w międzyczasie poinformować o uprowadzeniu matkę 17-latka, chcieli od niej okupu. Zamiast wchodzić w układy z przestępcami, kobieta zdecydowała się powiadomić policję w Grodzisku Mazowieckim. To właśnie funkcjonariusze tej komendy zatrzymali trzech mężczyzn, którzy mieli związek ze sprawą. Do zatrzymań tych doszło już w poprzednim miesiącu. Jakiś czas później na komisariat dobrowolnie zgłosił się czwarty poszukiwany. Wszyscy zostali aresztowani tymczasowo na 3 miesiące.
O dalszych losach porywaczy będzie decydował sąd. Mężczyźni odpowiedzą za przetrzymywanie zakładnika w połączeniu z udręczeniem w celu wymuszenia okupu. Grozi im za to co najmniej 5 lat więzienia.
nd