Zegar słoneczny, który został zabrany z Ogrodu Saskiego w połowie grudnia, spędził zimę w pracowni konserwatorskiej, gdzie poddany został renowacji. Główne prace polegały na oczyszczeniu zabytku metodą laserową, uzupełnione zostały również ubytki. W trakcie ich trwania pojawiła się nawet niespodzianka.
Po zdemontowaniu zegara podstawową rzeczą było oczyszczenie go z nawarstwień. W trakcie prac okazało się, że pokryty on był całkowicie farbą pod którą były nawarstwienia naturalne, które usuwamy między innymi laserem - mówi Radosław Tusznio z Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP, który zajmuje się renowacją zegara.
Dodatkowo osadzona została na nowo obluzowana wcześniej wskazówka, a metalowe fragmenty zabytku zostały zabezpieczone przed korozją. Konserwację przeszło również ogrodzenie zegara. Prace jeszcze trwają, ale najprawdopodobniej już od początku maja będzie on cieszył ponownie oczy warszawiaków.
im