W warszawskich noclegowniach i schroniskach, a zwłaszcza zimą, kiedy temperatura potrafi spaść poniżej -10°C, dla osób bezdomnych po prostu brakuje miejsca i zdani są wtedy wyłącznie na siebie. Takie sytuacje mogą prowadzić do tragicznych wydarzeń, o czym opowiedział nam pan Roman, który miał trochę więcej szczęścia niż jego przyjaciele.
- Niedawno w grudniu zamarzło 6 moich kolegów... Ja się uratowałem, bo akurat byłem w gościnie w czasie świąt. Od pana prezydenta dostałem pismo, gdzie wyraźnie napisał, że według jego danych w Warszawie jest 2700 bezdomnych, z czego miejsce zabezpieczone jest tylko dla 300 osób, a reszta musi sobie poradzić sama - przyznaje pan Roman.
Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej złożył wczoraj w ratuszu list otwarty do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, którego prosi o interwencję w sprawie osób bezdomnych przebywających na terenie Warszawy. Zdaniem Piotra Ikonowicza, wiele pustostanów, które w dodatku są ogrzewane, należą do miasta i przez długie miesiące nic się z nimi nie dzieje, a mogłyby one posłużyć jako tymczasowe schronienie dla osób dotkniętych kryzysem bezdomności.
- Część mieszkań, które są niezasiedlone, a które należą do miasta i są ogrzewane, chcemy żeby pan prezydent przeznaczył na tymczasowe miejsce pobytu tych bezdomnych, którzy nie znaleźli miejsc ani w noclegowniach, ani w schroniskach dla bezdomnych, bo te instytucje są przepełnione. Istnieje niebezpieczeństwo, że ludzie będą zamarzać, mimo że miasto dysponuje ogrzewanymi lokalami. To jest absurd, to jest nieludzkie, miasto musi reagować - mówi Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Wczoraj doszło także do spotkania wiceprezydent Renaty Kaznowskiej z Piotrem Ikonowiczem. Wiceprezydent wysłuchała apelu Piotra Ikonowicza i przyznała, że miasto zwróci szczególną uwagę na ten problem i zapowiedziała także konsultacje z biurem polityki społecznej, by objąć wsparciem wszystkich tych, którzy go potrzebują.
- Musimy pamiętać o tym, że w Warszawie mamy bardzo dużą dynamikę, jeśli chodzi o bezdomność. Okres zimowy jest okresem najtrudniejszym i dla nas najważniejszym. Trzeba wzmocnić przepływ informacji między poszczególnymi schroniskami, ponieważ mieszkańcy przychodzą, słyszą, że nie ma wolnego miejsca i wtedy bezwzględnie powinni usłyszeć informację gdzie jest wobec tego wolne miejsce - przyznaje wiceprezydent Renata Kaznowska.
Zapowiedziała także, że dzisiaj rano w tej sprawie spotka się z prezydentem Rafałem Trzaskowskim i wiceprezydentem Pawłem Rabiejem, który odpowiada za tę część nadzoru w m. st. Warszawa.
ms