W nocy z piątku na sobotę liście palmy, która od 17 lat stoi na rondzie De Gaulle'a, niespodziewanie uschły. To akcja ekologów, którzy w ten sposób chcą zwrócić uwagę na problemy zanieczyszczenia powietrza oraz globalne zmiany klimatyczne.
Globalna katastrofa
Jak tłumaczy Bartłomiej Kozek z organizacji Unep-Grid, co roku z powodu zanieczyszczonego powietrza w Polsce umiera ponad 40 tysięcy osób. Brak działań w tym zakresie może przynieść katastrofalne skutki. Jak tłumaczy ekolog, jeżeli w ciągu 10-15 lat nie podejmiemy żadnych kroków, to zmiany klimatu, które już dziś zaczynamy odczuwać, przyjdą o wiele wcześniej niż zakładano.
Zmiana nawyków
Ekolodzy podkreślają również, że najważniejsze aby zmiany zacząć nie od wielkich projektów różnych organizacji, ale od... siebie. Przede wszystkim podczas codziennych, rutynowych czynności. Jadąc do pracy wybierać rower, zamiast samochodu. Pamiętać o wyłączaniu wszystkich urządzeń elektrycznych z prądu przed wyjściem z domu. Należy również ograniczyć spożycie mięsa, którego produkcja również przyczynia się do szybszych zmian klimatu.
Organizatorzy całej akcji, pytani, czy palma powróci do życia, odpowiadają, że zależy to od mobilizacji warszawiaków i od tego, jak dużo z nich zadeklaruje swój udział w wykonywaniu eko-postanowień. Deklaracje można składać tutaj.
Materiał Anny Zakrzewskiej:
az