Zaczytane altany na Bielanach to pomysł radnej Agnieszki Goli. Jak mówi, do zgłoszenia takiego projektu zainspirowała ją... córka - studentka.
- Jako pierwsza ten pomysł zgłosiła moja córka, ucząc się do sesji. Zgłosiła taką potrzebę, że przydałyby się miejsca, gdzie student może usiąść i rozłożyć notatki na zewnątrz. Udało mi się trafić na takie altany w kształcie kuli. Były nie tylko funkcjonalne, ale też estetyczne - mówi Agnieszka Gola, radna z Bielan.
Altany w kształcie kuli
Nie wiadomo jednak, jak dokładnie będą wyglądać zaczytane altany. Mogą być kuliste.
- Rozważam dwa modele. Jeden jest w kształcie kuli, cały stelaż jest wykonany z drewna, ściany wypełnione są szkłem - to droższy, ale bardzo ładny model. Drugi model jest prostszy, cały drewniany, w kształcie walca - dodaje Agnieszka Gola.
Zaczytane altany mają służyć przede wszystkim studentom, ale nie tylko. Mogą stanąć w pobliżu dwóch okolicznych uczelni - AWF-u i UKSW i w parkach. Każda pomieściłaby od 4 do 6 osób.
Wandale zniszczą altany?
O tym, czy altany pojawią się w bielańskich parkach, zdecydują mieszkańcy we wrześniowym głosowaniu na projekty z budżetu obywatelskiego. Władze dzielnicy obawiają się jednak, że altany mogą zostać szybko zniszczone, zwłaszcza ten bardziej zaawansowany, przeszklony model z kanapą w środku.
ap