Ostatnio z projektu wycofał się chiński wykonawca. Według aktywistów to najlepszy moment, żeby z inwestycji zrezygnować.
"Jest nieekologiczna"
Łukasz Porębski ze Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze podkreśla, że modernizowanie istniejącej już spalarni przy ulicy Zabranieckiej, jest ogromną niegospodarnością ze strony miasta.
- Należałoby się zastanowić, czy w ogóle ten projekt ma sens. Bo lata mijają, teraz znowu będzie rozpisywany przetarg na zaprojektowanie i budowę spalarni, za kilka lat być może ona powstanie, a tak naprawdę za następnych 20 lat ta inwestycja zacznie się zwracać.
Według aktywisty w ten sposób miasto "wyrzuci w błoto" ponad miliard złotych. Dodaje także, że spalarnie w dobie kryzysu klimatycznego, to już przeszłość.
- Powinniśmy wszyscy przestawić się na ograniczanie liczby odpadów, ale też na ich przetwarzanie, czyli iść w stronę recyklingu i zwiększenia jego poziomu. W tą stronę powinny iść inwestycję, a nie w stronę spalania odpadów.
Inaczej z kolei uważa wiceprezydent Michał Olszewski.
- Dzisiaj nie ma żadnej technologi, która pozwoliłaby na "unicestwienie" odpadów. Każdy proces zmierza do tego, żeby odzyskać jak największą część tego surowca, ale nie ma dzisiaj takiej technologii która pozwoliłaby na odzysk po pierwsze w stu procentach, a po drugie zawsze ta resztkowa część odpadu która jest, powinna być przetworzona w taki sposób, który pozwala na jak najlepsze spożytkowanie odpadu, który zostaje na końcu.
I zaznacza, że spalarnia ma też swoje zalety.
- Jest jedyną technologią, po której ten produkt, który jest po obróbce, czyli tzw."żużel", on jeszcze się nadaje jako materiał, który jest materiałem budowlanym.
Przypomnijmy, że zmodernizowana spalarnia miałaby przetwarzać ok. 300 tysięcy odpadów rocznie. Dziś przetwarza ich ok. 40 tysięcy.
az