Zima w tym roku należy raczej do tych ciepłych, ale zwierzęta temperatury odczuwają nieco inaczej. Szczególnie te małe są narażone na chłód. Między innymi problemy mają jeże, które wybudzają się ze snu zimowego zbyt wcześnie albo nie mogą w hibernację zapaść.
Takimi zwierzętami zajmuje się Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Jeżurkowo w Skierdach pod Warszawą, popularnie zwanym szpitalem dla jeży. Jak mówi jeden z wolontariuszy Oktawian Szwed, rocznie do nich trafia ponad 200 kolczastych zwierząt.
- Jeśli chodzi o lato to mamy najczęściej jeże ranne lub osierocone. W zimę natomiast to są te, które wybudziły się ze snu zimowego lub wykopały je psy z gniazd hibernacyjnych - mówi Oktawian Szwed.
Niestety czasami jeże trafiają w bardzo złym stanie. Mają połamane kończyny, rany na ciele po koszeniu trawy, a zdarzają się również przypadki podpaleń np. podczas wypalania traw.
Gdzie trafiają jeże po leczeniu?
Po rehabilitacji jeże wracają do swojego naturalnego środowiska. I jak się okazuje, to nie las jest ich ulubionym miejscem, a miasta i większe skupiska ludzkie. To dlatego, że łatwiej jest o pożywienie.
- Te jeże, które udaje się wyleczyć, wracają najczęściej na miejsce, w którym żyły wcześniej. Znajdowane są głównie w mieście. Jeże są bardzo pragmatyczne, dlatego szybko dostosowują się do miejskich warunków - tłumaczy Oktawian Szwed.
Każdy z nas może pomóc małym kolczastym zwierzakom. Jeżeli widzimy wycieńczonego lub rannego jeża, to zapewnijmy mu ciepłe miejsce, a także miskę z wodą i trochę dobrej kociej karmy. Wtedy na pewno odzyska siły. Warto jednak zawsze skonsultować się z wolontariuszami, co zrobić, kiedy znajdziemy takiego osobnika.
Całej rozmowy z Oktawianem Szwedem możecie posłuchać tutaj.
mo