Obniżają temperaturę i ograniczają zjawisko tzw. miejskiej wyspy ciepła. To zalety zielonych przystanków. Ma je już Kraków, Wrocław i Białystok. Teraz będzie mieć też Warszawa.
O pomyśle ustawienia w stolicy zielonych wiat przystankowych informowaliśmy już w czerwcu zeszłego roku. Wtedy autor pomysłu - radny Żoliborza Łukasz Porębski, tłumaczył nam, że "wprowadzając dodatkowe elementy zieleni i dodatkowy cień, sprawiamy, że to miejsce jest bardziej znośne". I wygląda na to, że pomysł będzie zrealizowany.
ZTM: Nie kaktusy, ale...
Tomasz Kunert z Zarządu Transportu Miejskiego powiedział w rozmowie z Radiem Kolor, że zakończyły się już analizy takiego rozwiązania. Wiadomo, co mogłoby się pojawić na dachu takiej zielonej wiaty przystankowej.
- Byłyby to rośliny z gatunku rozchodników. Nie są to kaktusy, ale są również odporne na zmienne warunki atmosferyczne. Trzeba je rzadziej podlewać, nie trzeba ich tak często strzyc. Są po prostu odporniejsze - mówi Tomasz Kunert.
Trzeba przebudować przystanki
Przedstawiciel ZTM-u podkreśla jednocześnie, że ustawienie zielonych przystanków, to skomplikowana operacja. - Taka wiata będzie musiała być trochę przebudowana. Będzie musiał tam się pojawić system odwadniający, a właściwie utrzymujący należytą wilgotność na dachu - dodaje Tomasz Kunert.
Teraz ustalane są konkretne lokalizacje zielonych przystanków. Mają one stanąć w stolicy w tym roku.
az/łj